| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
W drugiej kolejce T-Mobile Ekstraklasy Górnik Zabrze na własnym stadionie zremisował z Lechem Poznań 1:1 (0:1) po niezbyt porywającym widowisku. Bramki zdobywali najlepsi napastnicy – Mariusz Zachara i Łukasz Teodorczyk.
W niedzielny wieczór piłkarze nie zaserwowali fanom zbyt wiele rozrywki. Gole Teodorczyka i Zachary to jedne z niewielu godnych odnotowania momentów. W pierwszej połowie lepsi byli goście, a z prowadzenia mogli cieszyć się już w 19. minucie. Wracający po kontuzji Teodorczyk przyjął podanie, z obrońcą "na plecach" odwrócił się i lewą nogą posłał mocny strzał w długi róg. Potem tempo spadło znacznie i sędzia Tomasz (Musiał) musiał wreszcie skończyć męki zawodników i kibiców.
Po zmianie stron niewiele się zmieniło. Obudził się nieco Górnik, a poznaniacy zadowoleni skromnym prowadzeniem, zupełnie odpuścili walkę o wyższy wynik. Odbiło im się to czkawką w 58. minucie, kiedy piłka po strzale Rafała Kosznika odbiła się przypadkowo od nogi Zachary i wpadła do siatki obok zaskoczonego Jasmina Buricia. To był pierwszy celny strzał gospodarzy.
Potem widzowie oglądali już tylko dużo fauli, przepychanek i gry w środku pola. Okazji było jak na lekarstwo. Zespoły jakby zadowolone z jednego punktu, "przespacerowały" ostatnie minuty. Remis pozwolił Kolejorzowi wskoczyć na trzecie miejsce w tabeli, ale ostatni test przed meczem w III rundzie eliminacji Ligi Europejskiej, trzeba ocenić krytycznie. Górnik po niedzielnym meczu też ma cztery punkty i jest piąty.
Górnik Zabrze – Lech Poznań 1:1 (0:1)
Bramki: Zachara 58 – Teodorczyk 19
Górnik: Steinbors – Sadzawicki, Augustyn, Gancarczyk – Gergel, Sobolewski, Danch, Kosznik, Madej (90+3. Gwaze), Jeż (73. Łuczak) – Zachara (83. Plizga)
Lech: Burić – Kędziora (78. Wołąkiewicz), Arajuuri, Kamiński, Henriquez – Keita (63. Lovrencics), Jevtić, Trałka, Pawłowski – Kownacki, Teodorczyk (59. Hamalainen)
Żółte kartki: Sadzawicki, Augustyn, Danch – Arajuuri, Henriquez, Kędziora, Trałka
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)
Widzów: 3000